Najnowsze artykuły
- ArtykułyNajlepsze powieści Agathy Christie: jakie znajdą się na twojej liście?Anna Sierant54
- ArtykułyCzytamy w weekend. 3 stycznia 2025LubimyCzytać514
- ArtykułyTysiące ebooków, audiobooków i książek – ZACZYTANI2025. Kultowa akcja w kolejnej odsłonieLubimyCzytać3
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na styczeń 2025Anna Sierant210
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nassim Nicholas Taleb
Źródło: wikipedia
7
7,3/10
Urodzony: 01.01.1960
Najpopularniejsza książkaz7 książekautora
Czarny łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem
7,2 z 1978 ocen
8771 czytelników 275 opinii
(ur. 1960 rok przybliżony) – amerykański ekonomista, filozof i trader pochodzenia libańskiego. Magister nauk przyrodniczych i doktor zarządzania. W swoich pracach skupia się na zagadnieniach prawdopodobieństwa, przypadkowości i niepewności. Obecnie profesor Uniwersytetu Nowojorskiego (NYU)[1].
Autor bestsellerów Czarny Łabędź. O skutkach nieprzewidywalnych zdarzeń oraz Antykruchość. O rzeczach, którym służą wstrząsy.
Autor bestsellerów Czarny Łabędź. O skutkach nieprzewidywalnych zdarzeń oraz Antykruchość. O rzeczach, którym służą wstrząsy.
7,3/10średnia ocena książek autora
2 934 przeczytało książki autora
10 667 chce przeczytać książki autora
105fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Znak nr 814 (03/2023)
Nassim Nicholas Taleb, Janusz Poniewierski
7,5 z 6 ocen
15 czytelników 0 opinii
2023
PROKRUSTOWE ŁOŻE aforyzmy filozoficzne oraz praktyczne
Nassim Nicholas Taleb
6,5 z 51 ocen
173 czytelników 18 opinii
2021
Zwiedzeni przez przypadek. Tajemnicza rola losowości w życiu i w rynkowej grze
Nassim Nicholas Taleb
7,4 z 211 ocen
1036 czytelników 37 opinii
2020
Na własne ryzyko. Ukryte asymetrie w codziennym życiu
Nassim Nicholas Taleb
7,1 z 203 ocen
856 czytelników 37 opinii
2020
Antykruchość. Jak żyć w świecie, którego nie rozumiemy
Nassim Nicholas Taleb
7,6 z 700 ocen
3733 czytelników 102 opinie
2020
Czarny łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem
Nassim Nicholas Taleb
7,2 z 1978 ocen
8771 czytelników 275 opinii
2020
Ślepy traf Rola przypadku w sukcesie finansowym
Nassim Nicholas Taleb
7,6 z 62 ocen
432 czytelników 5 opinii
2006
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Unikanie nudy to jedyna zasada, jaką warto kierować się w działaniu. Inaczej życie nie mam sensu.
16 osób to lubi
Moim ideałem współczesnego mędrca stoickiego jest człowiek, który przekształca strach w rozwagę, ból w informację, błędy w nowy początek, a ...
Moim ideałem współczesnego mędrca stoickiego jest człowiek, który przekształca strach w rozwagę, ból w informację, błędy w nowy początek, a pragnienie w działanie.
16 osób to lubiTo, że uciekł wam pociąg, jest przykre tylko wtedy, gdy biegliście, żeby na niego zdążyć! Na tej samej zasadzie niespełnianie oczekiwań inny...
To, że uciekł wam pociąg, jest przykre tylko wtedy, gdy biegliście, żeby na niego zdążyć! Na tej samej zasadzie niespełnianie oczekiwań innych jest bolesne tylko wtedy, gdy wam na tym zależy.
15 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Antykruchość. Jak żyć w świecie, którego nie rozumiemy Nassim Nicholas Taleb
7,6
W książce Antykruchość Nassima Nicholasa Taleba pojawia się wiele interesujących idei, jednak liczne argumenty i przykłady autora wydają się słabo ugruntowane, niespójne lub nie poparte danymi.
Ta opinia będzie w dużej mierze polemiką, ale nie z samymi ideami. Moim zdaniem mogą one mieć praktyczne zastosowanie. Skupię się jednak na nieścisłościach w argumentacji. Bez solidnych dowodów lub przekonujących uzasadnień trudno uznać te idee za w pełni poprawne.
Spójrzmy na kilka przykładów wspomnianych niespójności:
1. Jednym z nich jest opis Szwajcarii jako "systemu antykruchego", rzekomo zarządzanego oddolnie i pozbawionego silnego rządu federalnego. To nieprawda, co zostało sprostowane w przypisie, ale Taleb nadal pomija istotną rolę rządu federalnego, który odpowiada za tworzenie i wdrażanie ustaw wynikających z referendów. Sposób, w jaki prawo zostaje sformułowane, ma ogromny wpływ na ostateczny rezultat. Dodatkowo, Taleb nie uwzględnia innych kluczowych czynników sukcesu Szwajcarii, takich jak jej geografia, która ułatwia obronę, oraz strategiczne położenie w jednym z najbogatszych regionów świata. To sprzyja integracji z międzynarodową gospodarką i przepływami kapitału. Sugerowanie, że wyłącznie system polityczny odpowiada za sukces Szwajcarii, to skrajne uproszczenie. Gdyby taki system istniał, na przykład, na Syberii, prawdopodobnie zostałby zdominowany przez silniejszego sąsiada, jak Rosja. Warto dodać, że systemy silnie scentralizowane mają swoje przewagi nad państwami takimi jak Szwajcaria, na przykład zdolność do szybkiego podejmowania decyzji bez czasochłonnego budowania konsensusu lub zdolność do zaangażowania większych środków w krótszym czasie do osiągnięcia celu. Owszem, Szwajcaria może być postrzegana jako system antykruchy dzięki decentralizacji, ale Taleb nie dostarcza wystarczającej argumentacji, aby przekonująco to potwierdzić.
2. Innym przykładem niekonsekwencji jest krytyka systemu finansowego. Taleb twierdzi, że obecny system gospodarczy jest kruchy, ponieważ upadek jednego banku może pociągnąć za sobą cały sektor. Warto jednak zauważyć, że chociaż sektor może zostać nadwyrężony, nie oznacza to jego całkowitego upadku. Taleb następnie opisuje ewolucję opartą na doborze naturalnym jako antykruchy system, w którym eliminacja słabych jednostek wzmacnia całość. Jednak nie dostrzega, że upadek banku również może być postrzegany jako naturalny proces eliminacji słabszych podmiotów, który wzmacnia odporność systemu finansowego, pozostawiając instytucje lepiej dostosowane do warunków. Co więcej, w systemach antykruchych pewien stopień zmienności i strat jest dopuszczalny, a nawet konieczny, ponieważ wymusza dostosowanie do warunków. Dlaczego więc, zdaniem Taleba, efekt domina i upadek kilku banków miałby czynić system kruchym, jeśli ostatecznie sektor finansowy dostosowuje się i staje silniejszy? Przykład banków, które przetrwały kryzys finansowy w latach 2007–2008 i poprawiły swoje wyniki finansowe, mógłby potwierdzić tę tezę.
Kolejną kwestią jest temat nadmiernej opieki medycznej. Taleb kilkukrotnie wspomina o jej szkodliwości, sugerując, że osoby z ciągłym dostępem do indywidualnej opieki lekarskiej (np. bogaci) nie żyją dłużej niż przeciętny człowiek. Jednak nie przedstawia żadnych danych potwierdzających tę tezę, co prowadzi do wniosku, że jest to jedynie subiektywne wrażenie autora, prawdopodobnie oparte na anegdotycznych dowodach. To szczególnie interesujące w kontekście tego, że kilka stron dalej Taleb krytykuje nadmiar informacji (szum informacyjny) i ich negatywny wpływ na podejmowanie racjonalnych decyzji. Przywołuje przykład doniesień o katastrofach lotniczych, które mogą tworzyć wrażenie, że latanie jest niebezpieczne, mimo że więcej ludzi ginie w wypadkach drogowych, o których mówi się rzadziej. W tym przypadku krytykuje anegdotyczne dane, które wprowadzają ludzi w błąd, ale sam, paradoksalnie, posługuje się podobnym, wątpliwym argumentem dotyczącym zdrowia bogatych, aby poprzeć swoją tezę.
3. Kluczowe pytanie brzmi: dlaczego powinniśmy tworzyć i korzystać z systemów antykruchych? Główną zaletą tych systemów jest ich odporność na wstrząsy, a nawet zdolność do wzmacniania się pod ich wpływem. W książce Taleba brakuje jednak analizy, kiedy systemy antykruche rzeczywiście przewyższają systemy kruche. To zależy od wielu czynników, takich jak częstotliwość wstrząsów, wpływ tych wstrząsów na system, ale także to, jak system radzi sobie w warunkach stabilnych, bez większych zakłóceń.
Sam Taleb przywołuje przykład państw długotrwale rozwijających się w sposób powolny, które kiedyś osiągnęły znaczącą pozycję na świecie. Jednak pomija fakt, że obecnie wiele z tych państw zostało zdominowanych bądź zepchniętych na drugi plan przez kraje rozwijające się dynamiczniej, często w sposób, który można określić jako „kruchy” - przykładem może być USA które ma znacząco silniejszą pozycję niż Wielka Brytania bądź Szwajcaria.
Powstaje więc pytanie: kto dobrowolnie wybierze antykruchość, jeśli oznacza to ryzyko bycia zdominowanym przez bardziej agresywne lub szybciej adaptujące się systemy? Brak w tej analizie uwzględnienia współczesnych realiów sprawia, że argument Taleba traci na wiarygodności.
4. Taleb argumentuje, że ryzyko całkowitej porażki powinno unieważniać potencjalne zyski wynikające z kruchych strategii, przytaczając przykład ryzykownego zarządzania finansami uniwersytetu. Jednocześnie jednak podaje przykład latania samolotem z profesjonalnym pilotem jako wzorcowego sposobu eliminowania ryzyka w życiu antykruchym. Jest to jednak sprzeczne, ponieważ ryzyko totalnej porażki w tej sytuacji, choć minimalizowane, nadal istnieje. Taleb nie uwzględnia również kluczowego faktu, że nie istnieją systemy całkowicie antykruche – każde rozwiązanie ma swoje słabe punkty. Taka niespójność osłabia siłę jego argumentacji.
5. Autor twierdzi, że głównym motorem postępu są praktycy, i w wielu przypadkach można się z tym zgodzić. Niemniej jednak, wraz z rozwojem zaawansowanych technologii, rola teorii staje się kluczowa. Przykładowo, rozwój energii atomowej nie byłby możliwy bez współpracy teoretyków z inżynierami – same praktyczne doświadczenia nie wystarczyłyby, aby osiągnąć sukces w tej dziedzinie. Podobnie, współczesne tranzystory czy maszyny litograficzne funkcjonują na granicy fizycznych możliwości, co wymaga istotnego wkładu praktyków. Twierdzenie, że progres pochodzi niemal wyłącznie od praktyków, pomija rzeczywistość współczesnych technologii, gdzie kluczowe znaczenie mają złożone interakcje między teorią a praktyką i to jak kluczowe jest ograniczenie ilości zmiennych, na których później mogą operować praktycy.
Niewątpliwą przewagą systemu antykruchego, którą można uznać za kluczową, jest jego stabilność. Moim zdaniem to właśnie ona stanowi jego największą zaletę. Jednak mam wątpliwości, czy w świecie, gdzie decyzje są podejmowane na podstawie ciągłego porównywania się do otoczenia, gdzie znaczenie mają efekty tu i teraz – wyniki spółek, wyceny giełdowych, przyrost PKB etc. – idea systemów opartych na stabilności, wolniejszym wzroście i akceptowaniu nieprzewidywalności zyska szerokie zainteresowanie i powszechną adopcję.
Podsumowując, Antykruchość zawiera wiele ciekawych koncepcji, ale brakuje jej konsekwencji, a argumenty są często niespójne lub zbyt uproszczone, co osłabia siłę przekazu autora. Aby w pełni docenić te idee, Taleb musiałby dostarczyć solidniejsze dowody, lepiej uargumentować swoje twierdzenia i dokonać pogłębionej analizy w niektórych obszarach.
Antykruchość. Jak żyć w świecie, którego nie rozumiemy Nassim Nicholas Taleb
7,6
Koncepcja antykruchości Nasima Taleba jest w gruncie rzeczy bardzo prosta. Autor opisuje różne aspekty rzeczywistości w kontekście tego, jak bardzo są antykruche, np. nieliniowość, losowość, reakcję na stresory, ale to wszystko można sprowadzić do dobrze znanego “co cię nie zabije, to cię wzmocni”. To podejście ilustrują także inne stare maksymy: małe jest piękne, lepsze jest wrogiem dobrego, mniej znaczy lepiej, praktyka jest lepsza od teorii. Zatem antykruchość to coś, co jest mocno zdroworozsądkowe. Cały myk polega na tym, by zrozumieć, że antykruchość nie jest prostym przeciwieństwem kruchości, czyli odpornością, wytrzymałością, a czymś znacznie więcej. Jest to teoria zasadniczo pasująca do wszystkiego, poczynając od ludzkich charakterów, przez edukację, medycynę, gospodarkę, a na ewolucji kończąc (tak naprawdę ewolucja jest najlepszym przykładem antykruchego systemu). Antykruchość nie stanowi więc absolutnie li tylko koncepcji ekonomicznej, a ta książka nie jest pozycją z dziedziny ekonomii czy finansów. Trzeba tu dodać, iż antykruchość Taleba to koncept mocno konserwatywny (w klasycznym tego słowa rozumieniu),jako że autor peroruje przeciwko państwom narodowym, biurokracji, nadmiernym regulacjom pętającym wolność ludzi, zbędnemu interwencjonizmowi czy neomanii. Połączmy to jeszcze z zamiłowaniem do antyku.
I na tym można by poprzestać. Autor oczywiście podaje mnóstwo przykładów na kruchość i antykruchość, a cały ten wywód jest bardzo przekonujący, dzięki osobowości Taleba. I tego nie sposób przy omawianiu tej książki pominąć. Nasim Taleb błyszczy erudycją i pewnością siebie, co wielu postrzega jako arogancję. Taleba jest w tej książce po prostu bardzo dużo - chyba jeszcze nie spotkałam się z pozycją popularnonaukową, w której było to aż tak wyraźne, a idea głoszona przez danego naukowca była tak mocno akcelerowana jego osobistymi poglądami. W istocie, autor często robi przytyki do innych ludzi, nawet znanych osób, np. naukowców, prezentuje dosyć zjadliwy humor. Mnie to bawiło, lubię kiedy “poważni” ludzie okazują się nie mieć kija w tyłku, a poza tym szanuję bardzo szczerość i to, że ktoś mówi to, co myśli, a nie owija w bawełnę, bo boi się, że kogoś urazi swoją opinią. Wiele razy przy czytaniu tej pozycji się śmiałam, co chyba nie jest częste w przypadku książek popularnonaukowych. Zauważyłam też jednak, ze Taleb sam wpada we własne sidła: robi coś, co sam krytykuje. Najdobitniej świadczy o tym sposób, w jaki napisana jest ta pozycja: w większości bardzo przystępnym językiem, okraszonym anegdotami, a potem nagle autor przywala jakimiś naukowymi terminami i technicznymi dodatkami (na końcu książki jest nawet dodatek zawierający wykresy i matematyczne formuły). Czy to naprawdę było potrzebne, by wyjaśnić coś, co odbieramy na gruncie zdrowego rozsądku? To jest właśnie niepotrzebne komplikowanie prostych rzeczy - być może po to, żeby tę pozycję “uprawomocnić” w oczach innych naukowców (i by wydać się mądrzejszym). Inny przykład: wypowiadanie się na temat medycyny czy dietetyki (a jest tego tu naprawdę sporo, gdyż Taleb zawzięcie krytykuje tzw. jatrogenię) leży poza kompetencjami ekonomisty, a więc kto wie, czy autor nie robi czymś takim więcej szkody, niż pożytku.
Ok, wiemy, że antykruchość jest dobra, ale w tej całej książce zabrakło mi więcej praktycznych przykładów antykruchości. Wiem na pewno, że antykrucha jest natura i ewolucja, religia też (czy Kościół to nie wiem),ale w jaki sposób można antykruchymi uczynić nasze ludzkie systemy i społeczeństwo? Bo póki co wszystko idzie w drugą stronę i nie za bardzo sami możemy na to cokolwiek poradzić. Dlatego raczej odpowiedzi na to “jak żyć w świecie, którego nie rozumiemy” nie znajdziemy w tej książce.