Zhou wystartuje do Grand Prix Australii z pit lane
Zespół Kick Sauber był zmuszony złamać zasady parku zamkniętego.
23.03.2414:38
436wyświetlenia
Embed from Getty Images
Guanyu Zhou wystartuje do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Australii z pit lane po tym, jak w jego bolidzie po kwalifikacjach zamontowano przednie skrzydło w poprzedniej specyfikacji.
Kierowca zespołu Kick Sauber ma za sobą nieudaną sesję kwalifikacyjną, w której zajął ostatnie, 19. miejsce. Na domiar złego, podczas ostatniego przejazdu, gdy Chińczyk zaatakował krawężniki w zakręcie numer 10, to uszkodzeniu uległo nowe przednie skrzydło w jego bolidzie.
Przedstawiciel zespołu z Hinwil potwierdził w rozmowie z Autosportem, iż Zhou zmuszony został do powrotu do skrzydła w starszej specyfikacji, ponieważ nie zabrano więcej egzemplarzy nowego skrzydła. Zmiana specyfikacji po zakończeniu sesji kwalifikacyjnej równoznaczna jest ze złamaniem zasad parku zamkniętego, co oznacza dla Zhou start do jutrzejszego wyścigu z alei serwisowej.
Sam kierowca jest zaskoczony pojawieniem się uszkodzeń.
Zhou dodał, że zamontowanie nowego skrzydła nie zapewniło szczególnej poprawy osiągów, lecz było próbą poprawy balansu, jako że ekipa z Hinwil od początku sezonu ma problem z tempem na pojedynczym kółku ze względu na niestabilność tylnej osi.
Guanyu Zhou wystartuje do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Australii z pit lane po tym, jak w jego bolidzie po kwalifikacjach zamontowano przednie skrzydło w poprzedniej specyfikacji.
Kierowca zespołu Kick Sauber ma za sobą nieudaną sesję kwalifikacyjną, w której zajął ostatnie, 19. miejsce. Na domiar złego, podczas ostatniego przejazdu, gdy Chińczyk zaatakował krawężniki w zakręcie numer 10, to uszkodzeniu uległo nowe przednie skrzydło w jego bolidzie.
Przedstawiciel zespołu z Hinwil potwierdził w rozmowie z Autosportem, iż Zhou zmuszony został do powrotu do skrzydła w starszej specyfikacji, ponieważ nie zabrano więcej egzemplarzy nowego skrzydła. Zmiana specyfikacji po zakończeniu sesji kwalifikacyjnej równoznaczna jest ze złamaniem zasad parku zamkniętego, co oznacza dla Zhou start do jutrzejszego wyścigu z alei serwisowej.
Sam kierowca jest zaskoczony pojawieniem się uszkodzeń.
Nie popełniłem żadnego błędu na swoim okrążeniu. Jechałem to kółko tak samo, jak każde inne- powiedział Zhou.
Dotarłem do ostatniego sektora i nagle zblokowałem koła. Brakło mi docisku, a gdy przekroczyłem linię mety to zauważyłem, że brakuje mi skrzydła po lewej stronie.
Nie miałem pojęcia, jak to się stało, ponieważ wszystko przebiegało normalnie.
Obejrzałem powtórkę - stało się to z powodu wibracji po najechaniu na krawężnik w zakręcie 10., co jest bardzo frustrujące, ponieważ dzieje się to w najważniejszej sesji i to w sytuacji, w której wcale nie pojechałem zbyt szeroko. To bardzo rozczarowujące, ponieważ w przeciwnym razie byłoby to naprawdę dobre kółko.
Zhou dodał, że zamontowanie nowego skrzydła nie zapewniło szczególnej poprawy osiągów, lecz było próbą poprawy balansu, jako że ekipa z Hinwil od początku sezonu ma problem z tempem na pojedynczym kółku ze względu na niestabilność tylnej osi.
Tu nie chodziło o osiągi, bardziej chodziło o uzyskanie spójnego balansu. Wcześniej podczas weekendu wydawało się, że jest OK. To prawda, że nie jest nam w tym roku łatwo pokonać idealne kółko, ale szczerze mówiąc, dzisiaj mieliśmy tempo.
Niestety to wszystko przydarzyło się w najgorszym momencie całego weekendu.